tajwan jest uznawany przez pozostałe kraje świata za niezależne państwo
W rezultacie jest siódmą co do wielkości gospodarką w Azji Wschodniej i na Pacyfiku. Co ciekawe, jego PKB na mieszkańca jest znacznie wyższy niż w większości miejsc w Azji Wschodniej i Pacyfiku. Średnio 54 000 USD na każdego mieszkańca Tajwanu daje im 15. najwyższe miejsce w PKB na mieszkańca (z uwzględnieniem wskaźnika PPP) na
Tak! Tajwan to prowincja Chin, dążąca do uzyskania niepodległości. Tajwan to niepodległe Państwo. Ma swój własny rząd, ale nie jest on uznawany przez Chiny kontynentalne. Aktualnie uznawane tylko przez kilkanaście Państw, ale kiedyś było inaczeczej. Po pełną historię odsyłam do wikipedii.
Wynika to stąd, że pomija się Kazachstan, który uznawany jest za państwo azjatyckie, gdyż większość obszaru i ludności tego kraju znajduje się w Azji. Jednak sama tylko europejska część Kazachstanu ma powierzchnię 370 tys. km Indeks górny 2 2, czyli jest większa niż powierzchnia Polski.
Oʻzbekiston, Republika Uzbekistanu – Oʻzbekiston Respublikasi) – państwo położone w Azji Środkowej, członek Wspólnoty Niepodległych Państw. Jest krajem podwójnie śródlądowym . Uzbekistan jest najludniejszym krajem Azji Środkowej (ponad 45% ludności regionu) [3], a po gwałtownym spadku liczby ludności Ukrainy stał się w
Subskrybuj rp.pl. Spośród krajów europejskich wyprzedzają nas Malta, Włochy, Hiszpania, Estonia i Słowacja, które jednak nie dostały się do grona 25 najszczęśliwszych krajów świata. Polska z kolei uplasowała się wyżej od takich krajów jak Łotwa, Serbia, Cypr, Chorwacja, Węgry, Portugalia, Grecja i Bułgaria, a spoza Europy
Site De Rencontre Gratuit Dept 47. Strona głównaGospodarkaPolityka404Strona nie istniejePrzepraszamy! Podana strona nie istnieje lub zmieniła lokalizację w zasobach artykuły
Państwa Świata > Tajwan > Tajwan mapa Interaktywna mapa Tajwanu. Kliknij dwukrotnie na mapę, aby powiększyć wybrany obszar mapy. W prawym górnym rogu jest opcja przełączania pomiędzy mapą polityczną, mapą terenową (turystyczną) a widokiem satelitarnym. Wyświetl większą mapę Dodaj komentarz Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Komentarz Nazwa E-mail Witryna internetowa Zapisz moje dane, adres e-mail i witrynę w przeglądarce aby wypełnić dane podczas pisania kolejnych komentarzy.
Informacje ogólne Tajwan, Taiwan, Republika Chińska, Chung-kua, Min-kuo, państwo na wyspie Tajwan, na Oceanie Spokojnym, u południowo-wschodnich wybrzeży Chin, od których jest oddzielone Cieśniną Tajwańską. Chiny nie uznają niepodległości Tajwanu i wraz z przyległymi wyspami ( Peskadorami) uważają go za swoją prowincję. Powierzchnia 36 tys. km2. Stolica Tajpej (Taibei). Główne miast: Kaosiung, Tajczung, Tajnan, Banjiao. Język urzędowy chiński, w użyciu dialekty fukien. Jednostka monetarna 1 nowy dolar tajwański = 100 centów. Ludność 22,8 mln mieszkańców (2005). Średnia gęstość zaludnienia: 628 osób/km2. Przyrost naturalny: 0,63% (20005. Analfabetyzm: 3,9%. Skład etniczny: Tajwańczycy (84%), Chińczycy z kontynentu (14%), Gaoszanowie (pochodzenia malajskiego, 2%). Wyznania: taoizm i konfucjonizm (48,5%), buddyzm (43%), chrześcijaństwo (7,4%), islam (0,5%). Średnia długość życia: mężczyźni 74 lata, kobiety 80 lat (2005). Warunki naturalne Obszar górzysty. Najwyższy szczyt Jü-szan (Yu Shan) o wysokości 3950 m W zachodniej części wyspy nizina nadbrzeżna. Obszar nawiedzany przez trzęsienia ziemi. Liczne wygasłe wulkany. Klimat zwrotnikowy, monsunowy. Średnia temperatura powietrza i średnie opady dla stolicy kraju wynoszą: w styczniu 15°C i 91 mm, w lipcu 28°C i 269 mm. Częste tajfuny, głównie jesienią. Liczne rzeki, najdłuższa Ho-szuej. Ok. 50% powierzchni zajmują lasy z blisko 4000 gatunkami drzew, dlatego też Tawan nazywany jest "ogrodem botanicznym Azji". Świat zwierzęcy reprezentują niedźwiedzie himalajskie, lisy, mangusty, jelenie oraz wiele gatunków małp i ptaków (np. występująca tylko na Tawanie kitta modra i bażant mikado). Na północy wyspy park narodowy Yangmingshan z licznymi jeziorami i rzekami oraz źródłami siarczanowymi. Historia Osadnictwo chińskie na Tajwanie zaczęło się w III w., ale do XVII w. napływ ludności z Chin był niewielki. Mimo podejmowanych od VII w. prób przyłączenia wyspy, cesarstwo chińskie sprawowało nad nią kontrolę tylko okresowo. W 1367 wyspy Peskadory zostały przyłączone do prowincji Fucien (Fujian) i wraz z nią weszły w skład Chin. 1590 na Tawanie pojawili się Portugalczycy, którzy nazwali wyspę Ilha Formosa i założyli tam pierwszą faktorię handlową. Kolejne osady zakładali Japończycy (1620), Holendrzy (1622) oraz Hiszpanie (1626). 1642 po pokonaniu konkurentów zwierzchnictwo nad całą Formosą przejęła holenderska Kompania Wschodnioindyjska. 1661-1662 Holendrzy zostali wyparci z wyspy przez uciekinierów z Chin, uczestników powstania przeciwko rządzącej od 1644 dynastii Cing (Qing), którzy pokonani na kontynencie schronili się na Tajwanie. 1683 włączony do państwa chińskiego, początkowo jako prefektura prowincji Fucien, od 1885 jako oddzielna prowincja. Próby kolonizacji Tajwanu W XIX w. próby skolonizowania wyspy podejmowali Amerykanie (1867), Japończycy (1874), Francuzi (1885). W 1895 po zakończeniu wojny chińsko-japońskiej (1894-1895) władzę nad Tajwanem przejęła i utrzymała do zakończenia II wojny światowej Japonia. Pod rządami Japończyków dokonał się znaczący proces rozwoju gospodarczego i cywilizacyjnego. W latach 30. XX w. japońskie inwestycje skupiły się w przemyśle przetwarzającym surowce mineralne i rolne (produkcja cukru, alkoholu oraz stali i aluminium) dostarczane z Mikronezji i Chin. W 1945 na mocy ustaleń alianckich Japonia zwróciła Tajwan Chinom, co znalazło potwierdzenie w traktacie pokojowym podpisanym 8 września 1951 w San Francisco. W grudniu 1949, po klęsce w chińskiej wojnie domowej, na Tajwanie schronił się obalony rząd Czang Kaj-szeka (Chiang Kai-sheka), resztki wojsk wraz z ok. 2 mln uchodźców z kontynentu. Czang Kaj-szek, uznając zwycięstwo komunistów w Chinach za stan przejściowy, do swojej śmierci w 1975 sprawował urząd prezydenta Republiki Chińskiej i proklamował "program powrotu". Wspierany politycznie i militarnie przez USA zdołał uchronić Tajwan przed inwazją komunistycznych Chin. Władze Tajwanu były uznawane przez większość państw zachodnich jako legalny rząd Chin i do 1971 reprezentowały je w ONZ. Liberalna polityka gospodarcza prowadzona od wczesnych lat 50. przyniosła dynamiczny wzrost gospodarczy i handlowy, który w znacznym stopniu zneutralizował pogłębiającą się izolację polityczną kraju. 1972 Tajwan zerwał stosunki dyplomatyczne z Japonią po nawiązaniu przez Tokio stosunków dyplomatycznych z Pekinem. W latach 70. większość państw (wśród nich USA w 1979) cofnęła uznanie dyplomatyczne Republiki Chińskiej (w 1996 Tajwan utrzymywał stosunki dyplomatyczne z 31 państwami oraz nieoficjalne przedstawicielstwa w wielu krajach). Do 1987 na Tajwanie obowiązywał stan wyjątkowy, w 1989 przywrócono demokrację. W grudniu 1992 odbyły się pierwsze wielopartyjne wybory, w których wyniku zwycięstwo odniósł rządzący do tej pory Kuomintang. Pierwsze powszechne wybory prezydenckie w 1996 wygrał dotychczasowy prezydent Li Teng-huei (Lee Tenghui). 18 marca 2000 odbyły się wybory prezydenckie, które wygrał lider opozycyjnej Demokratycznej Partii Postępowej Chen Shui-bian. Nowy prezydent jest zwolennikiem pełnej niepodległości Tajwanu, czemu ostro sprzeciwiają się Chiny, które uważają Tajwan za swą zbuntowaną prowincję i grożą interwencją wojskową w przypadku oficjalnego ogłoszenia przez niego niepodległości. 2003 Tajwan dotknęła epidemia nietypowego zapalenia płuc (SARS), co poważnie odbiło się na kondycji gospodarczej kraju. W 2004 Chen Shui-bian, ponownie wybrany, zapowiedział iż dążyć będzie do "stabilizacji więzi" z Chinami. 2005 delegacja Kuomintangu złożyła oficjalną wizytę prezydentowi Chin - był to pierwszy bezpośredni kontakt tajwańsko-chiński na tak wysokim szczeblu od 1949 roku. W marcu 2005 Narodowe Zgromadzenie ChRL uchwaliło tzw. prawo "antysecesyjne" - umożliwia ono Chinom zbrojną interwencję jeśli Tajwan ogłosi niepodległość. W lutym 2006 prezydent Chen rozwiązał, mającą jedynie symboliczne znaczenie, Radę Zjednoczenia Narodowego, powstałą w 1990 r., której celem było utrzymywanie Chin w przeświadczeniu, że Tajwan nie będzie dążył do niepodległości. Spowodowało to zaostrzenie stosunków na linii Pekin-Tajpej. Ustrój polityczny Republika od 1947. Na mocy konstytucji z 1947 (wielokrotnie nowelizowanej, ostatnio w 2000) na czele państwa stoi prezydent, wybierany w wyborach powszechnych na 4 lata. Najwyższym organem administracyjnym jest Rada Wykonawcza, na której czele stoi premier, powoływany przez prezydenta. Władzę ustawodawczą sprawuje jednoizbowy parlament - Yuan, w którym zasiada 225 parlamentarzystów. Gospodarka Gospodarka oparta na przemyśle. Tajwan uznawany jest za najbardziej dynamicznie rozwijające się gospodarczo państwo świata. Liczne zakłady przemysłu elektronicznego (komputery, monitory), spożywczego, włókienniczego, metalowego, chemicznego (kamfora, włókna syntetyczne), petrochemicznego, stoczniowego, lotniczego, samochodowego, drzewnego. Eksploatacja węgla kamiennego, ropy naftowej, siarki, rud żelaza, manganu, także złota, azbestu oraz marmuru i dolomitu. Rozwinięte rolnictwo i hodowla trzody chlewnej, drobiu, jedwabników. Uprawia się: ryż, trzcinę cukrową, kukurydzę, pszenicę, bataty, jam, soję, maniok, orzeszki ziemne, tytoń, bawełnę, herbatę, ananasy, palmę kokosową oraz warzywa i owoce. Rozwinięte rybołówstwo, zarówno śródlądowe, jak i morskie, połów tuńczyków, ślimaków i węgorzy. Leśnictwo. Znaczna część dochodów państwa pochodzi z usług bankowych, operacji finansowych, ubezpieczeniowych oraz z transportu i turystyki. Dochód narodowy 25 300 USD na 1 mieszkańca (2004). Inflacja: 1,7% (2004). Zadłużenie zagraniczne: 55,5 mld USD (2004). Struktura zatrudnienia: usługi - 57%, przemysł - 35%, rolnictwo - 8%. Handel zagraniczny: eksportuje się głównie urządzenia elektroniczne, maszyny i wyroby włókiennicze do Chin i Hongkongu (37%) i Stanów Zjednoczonych (16%), natomiast importuje się części elektroniczne, sprzęt transportowy i wyroby metalowe z Japonii (26%) i Stanów Zjednoczonych (13%). Obroty w handlu z zagranicą – eksport: 170,5 mld USD, import: 265,4 mld USD (2004). Powiązane hasła
30 chińskich samolotów wojskowych, w tym 22 myśliwce, w poniedziałek naruszyło od południowego zachodu strefę identyfikacji obrony powietrznej Tajwanu. To kolejny taki incydent w ostatnim czasie. Tajwan to obecnie jeden z najbardziej zapalnych punktów na świecie. Konflikt w tym uznawanym przez zaledwie 13 krajów państwie bardzo łatwo może przerodzić się w wojnę światową. Co zmieniła w tym regionie wojna w Ukrainie - o tym Marlena Chudzio rozmawiała z dr Antoniną Łuszczykiewicz, adiunkt w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Marlena Chudzio: Z naszego europejskiego polskiego punktu widzenia to, co się dzieje teraz w Ukrainie, jest konfliktem w centrum świata, ale z punktu widzenia dwóch największych mocarstw: Stanów Zjednoczonych i Chin to jest konflikt na peryferiach, a w centrum jest Tajwan. Co to za region? Co to za miejsce? I dlaczego jest punktem zapalnym? Dr Antonina Łuszczykiewicz, UJ: Tajwan jest wyspą, która jest oddzielona od Chin kontynentalnych przez tak zwaną Cieśninę Tajwańską. To jest średnio 170-180 kilometrów, więc to jest naprawdę stosunkowo niewielki przesmyk. To jest kraj 23- milionowy i to jest kraj, który jest uznawany i ma oficjalne relacje dyplomatyczne zaledwie z trzynastoma innymi państwami świata. Skąd to się bierze? Istnieje tak zwana polityka jednych Chin. To oznacza, że każde państwo na świecie nie może mieć jednocześnie oficjalnych relacji z Pekinem i z Tajpej. Większość państw na świecie dziś uznaje oczywiście Chińską Republikę Ludową. Polska takiego wyboru dokonała już w 1949 roku - z tego względu, że byliśmy członkiem bloku wschodniego, więc innego wyboru po prostu nie było. Był to wybór nam niejako narzucony. A zatem Tajwan jest w bardzo trudnej sytuacji i jest to sytuacja zgoła odmienna od sytuacji Ukrainy. Co do Ukrainy nikt nie ma wątpliwości, że jest to państwo niepodległe, niezależne, które zostało zaatakowane przez państwo drugie. W przypadku Tajwanu tylko 13 państw oficjalnie uznaje Tajwan za niepodległe państwo. Pekin uważa, że ewentualny konflikt o Tajwan byłby sprawą wewnętrzną Chin a nie konfliktem międzynarodowym. Czyli gdyby jakiekolwiek państwo zaangażowało się w wojnę o Tajwan, byłaby to tak naprawdę wojna przeciwko Chinom i ingerencja w sprawy wewnętrzne Chin. Jak to wygląda w przypadku Stanów Zjednoczonych? Dla Stanów Zjednoczonych Tajwan jest absolutnie kluczowy, ponieważ upadek Tajwanu, czyli przejęcie go przez Chińską Republikę Ludową, oznaczałby upadek dominacji amerykańskiej nie tylko w obrębie Pacyfiku, lecz także w skali globalnej. To otwarłoby Chinom drogę do kontroli nad Pacyfikiem pod względem militarnym, gospodarczym, politycznym, strategicznym. A przecież wiemy, że to właśnie Pacyfik będzie tą najważniejszą areną konfliktów XXI wieku. Dla Chin Tajwan, który jest osobnym silnym państwem, oznacza porażkę propagandową. Bo to oznacza, że według chińskiej mentalności i chińskiego świata można stworzyć państwo, które nie jest rządzone przez komunistyczną partię, która jest silna i która jest uznawana. Kwestie strategiczne są tutaj tak ważne jak kwestie propagandowe czy ideologiczne. Ponieważ zadaniem rządu w Pekinie jest ponowne zjednoczenie Chin - tak to się określa. Dokonały tego już Chiny w 1950 r., zajmując Tybet, zajmując Sinciang. Obecnie wiemy, że trwa zacieśnianie tych więzów pomiędzy Hongkongiem i Makao. Innymi słowy Hongkong przestaje być naprawdę na wpół niezależny. Tak naprawdę ta dawna polityka jednego państwa dwóch systemów musi zostać odłożona na bok z tego względu, że rozmaite regulacje chińskiego prawa już obowiązują na terenie Hongkongu, a zatem o dwóch odrębnych podmiotach nie może być tutaj mowy. Tajwan jest takim ostatnim punktem w tym wielkim planie wielkiego odrodzenia Chin. I Chiny określiły, że to będzie 2049 rok. Czy wydarzenia, które teraz się rozgrywają w Europie, coś zmieniły? Bo widać zdecydowanie wzmożoną aktywność Chin w rejonie Tajwanu. Mówi się nawet, że może to być już 2030 rok. Wszystko zależy od tego, jak się sprawy potoczą, jaka będzie sytuacja w Stanach Zjednoczonych. Stany Zjednoczone zresztą nie opowiedziały się dotychczas oficjalnie, czy Tajwan ewentualnie wesprą militarnie czy też nie. Stany Zjednoczone prowadzą tak zwaną strategię niejednoznaczności. Nie wiemy, jaka będzie reakcja amerykańska. Natomiast na podstawie umowy z roku 1979 Stany się zobowiązały, że będą dostarczać Tajwanowi broń do celów obronnych. A zatem można się spodziewać, że jakieś zaangażowanie będzie. Nie wiemy natomiast, czy Stany pójdą na otwartą wojnę z Chinami, czy też nie. Konflikt ukraiński to jest tak naprawdę papierek lakmusowy dla jedności świata demokratycznego i na to, w jaki sposób ten świat demokratyczny zareaguje na ewentualną próbę zajęcia Tajwanu. Chiny są bardzo dobrym obserwatorem, stoją teraz nieco z boku. Wiemy, że Chiny wspierają Rosję, nie mówią o wojnie, mówią o militarnej interwencji, tak samo jak podają to reżimowe media rosyjskie. Ale jednocześnie nie ingerują, nie angażują się w ten konflikt bezpośrednio, stoją z boku, patrzą, co się będzie działo i jak na to będą mogły zareagować. Tak więc im większa jedność teraz Zachodu i większa jedność NATO wobec tego, co się dzieje w Ukrainie, tym większe szanse, że i Tajwan będzie miał lepsze wsparcie w kolejnych dekadach. Z drugiej strony dla Władimira Putina dobrze by było, gdyby w Tajwanie zaczęło się dziać, bo to odwróciłoby z kolei uwagę Amerykanów. Tak, aczkolwiek myślę, że jest jeszcze nieco za wcześnie, żeby Chiny się na taki krok zdecydowały. Niewątpliwie jest to największy pod względem ideologicznym zamiar czy też plan obecnych władz - w tym samego Xi Jinpinga. To pozwoliłby mu przejść do historii i prawdopodobnie zająć pierwsze miejsce, wypychając tym samym Mao Zedonga z historii Chin komunistycznych. Natomiast Chiny muszą mieć pewność, że są pod względem militarnym na to absolutnie przygotowane. Desant - przecież Tajwan to wyspa - plus oczywiście dominacja w powietrzu i ewentualna walka być może z siłami amerykańskimi - to jest plan i zadanie naprawdę poważne. Do którego Chiny - państwo, które naprawdę potrafi długoterminowo planować - konsekwentnie się przygotowują. Wyczytałam, że to jest najsilniejsza marynarka na świecie. To jest możliwe? Tak. Chiny pod tym względem już Stany Zjednoczone wyprzedziły. Aczkolwiek tutaj jest jeszcze wiele innych kwestii, które należy wziąć pod uwagę. Tajwan stosuje taktykę czy też strategię jeżozwierza. To jest takie zwierzątko, które stroszy kolce w momencie zagrożenia i tak naprawdę trudno je wtedy zaatakować. Jest niewielkie, ale drapieżnik może się poważnie zranić, jeśli je zaatakuje. A zatem chodzi o to, żeby atak na Tajwan był nieopłacalny. Koszty militarne i gospodarcze byłyby tak ogromne, że po prostu nie byłoby to w dłuższej perspektywie opłacalne. Ważną kwestię odgrywają tutaj półprzewodniki. To są takie materiały, które są wykorzystywane w chipach w telefonach, w komputerach, w samochodach. Tajwan jest głównym producentem światowym, więc jakikolwiek konflikt w regionie Tajwanu spowodowałby tak naprawdę paraliż w światowej produkcji. A to jest sprawa, na której wszystkim graczom zależy, żeby ta produkcja szła i żeby wszyscy tak naprawdę na tym korzystali. A zatem mówi się o tym, że produkcja półprzewodników jest jednym z takich elementów strategii jeżozwierza. Nie atakujcie nas, bo na tym sami ucierpicie. Ale z drugiej strony Chiny uzyskałyby niezależność technologiczną, o którą walczą. Tutaj też widać zupełnie inną strategię Rosji i Chin. W Rosji jest oparte to tylko na propagandzie i micie wielkiej Rosji, a w Chinach jest to oparte na sile gospodarczej, którą Chiny konsekwentnie budują, żeby zapanować nad światem. Tak jest. Siła Chin wynika przede wszystkim właśnie z siły gospodarczej. Dlatego pandemia była tak niepewnym czasem dla Chin. Z tego względu, że Chiny od początku i wciąż stosują politykę zero Covid. To znaczy, że jeśli liczby zachorowań idą w górę, natychmiast wprowadza się twardy lockdown. Przez dwa miesiące obowiązywało w Szanghaju, jednym z najważniejszych ośrodków biznesowych Chin. Mówiło się nawet o tym, że niektórzy mieszkańcy cierpią na niedobory żywności, bo nie można było w ogóle wychodzić z domu. A zatem Covid naprawdę mocno uderzył w chińską gospodarkę. Spowodował, że niektóre fabryki były przez pewien czas zamknięte albo musiały zwolnić swoją produkcję. Teraz oczywiście Chiny się chwalą, że mają jeszcze wyższe wskaźniki wzrostu i wszystko idzie dobrze. Ale pamiętajmy, że my tak naprawdę prawdziwych liczb z Chin nigdy nie poznamy, bo Chiny nigdy takich prawdziwych liczb nie udostępniają. Jest też problem z wywiadem, nawet amerykańskim. Wiele państw jest mimo wszystko otwartych dla Stanów Zjednoczonych, dla Wielkiej Brytanii, dla tych potężnych wywiadów - Chiny dalej są tajemnicą. Chiny bardzo dobrze strzegą swoich tajemnic. W związku z tym w kilku kwestiach się domyślamy, jakie są plany plany rządu chińskiego. Inne kwestie natomiast oczywiście pozostają tajemnicą i sferą domysłów. Porozmawiajmy jeszcze o tych kwestiach szpiegowskich. Chiny określiły, że w najbliższym czasie ze wszystkich instytucji i ze wszystkich firm, które są państwowe, zniknie amerykański sprzęt. Oczywiście w obawie o szpiegostwo. Czy oskarża ten, kto sam to robi? Zacznę od tego, że faktycznie 50 milionów komputerów ma zostać zutylizowane. A zatem wszystkie państwowe instytucje chińskie mają przejść na sprzęt rodzimy. To jest oczywiście odwetem za to, co zrobiły same Stany Zjednoczone. Wiemy, że produkty chociażby Huawei są niedostępne w Stanach Zjednoczonych, nie można ich legalnie sprzedawać. Było to związane z zarzutami o szpiegostwo. Tajemnicą poliszynela jest to, że wszystkie wielkie mocarstwa szpiegują wszystkich innych, różnymi dostępnymi metodami - niekoniecznie legalnymi. Więc trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że Amerykanie również rozmaite dane gromadzą. Niekoniecznie się otwarcie do tego przyznając. Zejdźmy teraz z poziomu władz i szpiegostwa do poziomu zwykłych ludzi. Jakie jest nastawienie Chińczyków do Amerykanów? Czytałam o bojkocie amerykańskich filmów w kinach, a to już oznacza, że w głowach Chińczyków Amerykanie to największy wróg. Zdecydowanie tak. I powiedziałabym, że te nastroje negatywne rosną z roku na rok. To jest coraz bardziej negatywne nastawienie, bardzo nacjonalistyczne i antyamerykańskie. Przejawia się to na wielu rozmaitych płaszczyznach. Jest to rzeczywiście bojkot kultury amerykańskiej. Jest to także niechęć do wysyłania dzieci na studia do Stanów Zjednoczonych. Czasem jest to niechęć rodziców, ale czasem jest są to ograniczenia państwowe. Coraz więcej pojawia się informacji, że młodzi Chińczycy mają problem z dostaniem paszportu, jeśli dostają się na studia w Stanach Zjednoczonych, więc de facto nie są w stanie wyjechać. Podobny zresztą ostatnio trend pojawił się, jeśli chodzi o Australię - także w związku z wojną handlową. Młodzi Chińczycy byli "zniechęcani" do studiowania w Australii różnymi metodami. Czasem sami nie chcieli studiować. Czasem to rząd ograniczał te możliwości. Czy powinniśmy się uważnie przyjrzeć temu, co dzieje się bardzo wiele kilometrów od nas? Mam wrażenie, że w Polsce to jest egzotyka. A ta egzotyka może się przełożyć na nasze "tu i teraz". To jest tylko pozornie egzotyka. To jest coś, co będzie decydowało o naszym codziennym życiu przez resztę XXI wieku. Zaczynając od półprzewodników i tego, czy będziemy w stanie kupić nowy telefon komórkowy. Albo czy samochód nowy zamówiony przyjdzie do nas za 3 miesiące czy za 13 miesięcy. To są takie kwestie bardzo realne, z którymi się będziemy musieli mierzyć. Są to oczywiście kwestie bezpieczeństwa. Tego, czy Sojusz NATO będzie także nam w stanie zapewnić bezpieczeństwo. A jeśli chodzi o Tajwan, to nasz sąsiad - Litwa - jest takim bardzo ciekawym przykładem. W zeszłym roku Litwa zdecydowała się na bardzo odważny krok. Litwa pozwoliła na otwarcie tajwańskiej "ambasady". Litwa nie ma oficjalnych relacji z Tajwanem, ale funkcjonuje coś w rodzaju biura reprezentacyjnego, coś w rodzaju nieformalnej ambasady. A zatem w Wilnie właśnie takie biuro się otworzyło, ku przerażeniu i w związku z niezwykle ostrą reakcją Chin, która doprowadziła praktycznie do zamrożenia gospodarczych i dyplomatycznych relacji między Chinami a Litwą. Litwa jest takim królikiem doświadczalnym w naszym regionie. Dzięki temu zobaczymy, czy możliwe jest porzucenie marzeń o wielkich gospodarczych relacjach z Chinami i nawiązanie tych relacji z Tajwanem. Tajwan także wiele może tutaj zaoferować. Litwa nie jest zresztą jedynym państwem w Europie Środkowo-Wschodniej. Widzimy w ostatnich latach zacieśnienie relacji Tajwanu z Czechami, Słowacją, Słowenią. Wszystko to oczywiście spotyka się z dosyć ostrą reakcją Pekinu. Niemniej wiele państw już się zorientowało. Że chociażby Inicjatywa Pasa i Szlaku - ten wielki globalny projekt współpracy gospodarczej z Chinami - ma ogromne minusy a wręcz zagrożenia. I wiele państw już wpadło albo w pułapkę zadłużenia, albo zorientowało się, że umowy z Chinami są tak nietransparentne, że po prostu to się nie opłaca.
Ciekawym jest że nawet dla takich tworów jak Palestyna czy Sudan Południowy WHO ma dane. Tylko Tajwan wyróżniony jest „nie-istnieniem”. Czat-bot na profilu facebookowym WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) odpowie nam na wiele pytań, między innymi o to w którym kraju jak rozpowszechnia się koronawirus SARS-CoV-2. No chyba że zapytamy o Taiwan. Wtedy czat-bot udaje że nie rozumie pytania. Mogłoby to być uzasadnione tym że Tajwan nie jest państwem uznanym jednogłośnie przez społeczność międzynarodową i nie przynależy do WHO. No cóż, jak zapytamy na przykład o takie Kosowo, które również nie przynależy, odpowiedź jest całkiem konkretna, chociaż z zastrzeżeniami. Tylko w przypadku Taiwanu tak uparcie WHO przypomina nam że w/w „nie istnieje”. Pewnym „plusem” nieistnienia jest fakt że do dzisiaj zdaniem WHO nie dotarł tam … złowrogi koronawirus Nie jest to oczywiście pierwszy ani ostatni przypadek kiedy WHO uparcie przypomina wszystkim że to akurat Tajwan „nie istnieje” 1. 2.
tajwan jest uznawany przez pozostałe kraje świata za niezależne państwo