zalewają nas emocje co to znaczy
Jeśli emocje są w stanie przekształcić naszą rzeczywistość, nie jest to prosta magia. Musimy o tym pamiętać emocje to nie tylko stan wewnętrzny, to połączenie kilku elementów potężny: Poznania, to znaczy sposób, w jaki przetwarzamy wszystko, co nas otacza, co widzimy, czujemy i doświadczamy. Wszystko nabiera dla nas
2. Nie można „wyłączyć” złości – każda emocja jest „po coś”. Czasem mówimy do dzieci: „Nie wolno tak się złościć” czy „To nieładnie, masz się w tej chwili uspokoić”. Tak jakby można było wyłączyć, złość, pozbyć się z życia. Podobnie jak z innymi emocjami, nie da się– wszystkie emocje będą
Emocje pochodzi od łacińskiego “e movere”, co znaczy “poruszać, w ruchu”. Zawierają one informacje dotyczące naszych potrzeb. Jeśli nie są one zaspokajane, towarzyszą nam, aż nie zostaną objęte uwagą. Emocje to coś innego, niż uczucia. Uczucia są ulotne, resetują się co 20 minut. Natomiast emocje są stałe i mogą być
Znaczenie symbolu emoji 🙈 to małpa zasłaniająca oczy, jest związany z gest, nie, nie widzę, nie widzieć, niedobre, zabronione, zakrywam oczy, można go znaleźć w kategorii emoji: " 😂 Emotikony i emocje " - " 🙈 twarz małpy ". Wikipedia: 🙈 Trzy mądre małpy.
Hej. Przepraszam za brak aktywności ostatnio. Jest źle. Jest bardzo źle. Jestem w ostrym epizodzie mojego zaburzenia i staram się sobie radzić. Zalewają mnie emocje, których nie chcę, ale nie umiem powstrzymać i sprawiają mi okropny ból, wykańczają fizycznie i psychicznie.
Site De Rencontre Gratuit Dept 47. Miałam ogromną przyjemność uczestniczyć po raz kolejny w warsztacie Compassion Focus Therapy (terapia oparta na współczuciu), tym razem w ujęciu pracy grupowej, zorganizowanym przez fundację Compassionate Mind w Derby w Wielkiej Brytanii. Warsztat był prowadzony przez Kate Lucre, która od kilkunastu lat współpracuje z Paulem Gilbertem, twórcą tego podejścia. Na fali inspiracji, chciałabym napisać o współczuciu ciut więcej. Co to jest współczucie? Jedna z definicji mówi, że współczucie to wrażliwość na cierpienie swoje i innych z zobowiązaniem, aby spróbować go złagodzić. Bardzo często, gdy na warsztatach pytam o to czym jest współczucie – najczęściej odpowiedzi dotyczą współczucia w kontekście innych ludzi. Współczucie dotyczy jednak tak samo nas samych jak i innych. Pierwsza część tej definicji wskazuje na otwartość i zauważenie także swojego cierpienia. Wychodzi znacznie dalej poza empatię i sympatię dla innych, uwzględnia także nas samych. Druga część definicji mówi o podjęciu działania. Nie zatrzymujemy się tylko na zrozumieniu i współodczuwaniu, ale podejmujemy zobowiązanie, by złagodzić cierpienie lub znaleźć wyjście z trudnej sytuacji, w której znajdujemy się sami lub inni. Wspólczucie to nie tylko współ – czucie. Współczucie zakłada aktywność. Działaniem w tym przypadku może być po prostu wysłuchaniem drugiej osoby, byciem przy niej, gdy doświadcza ciężkich chwil. Nie zawsze konieczne jest podsuwanie od razu wszystkich możliwych rozwiązań. W przypadku nas samych czasami może nam pomóc po prostu uznanie lub jeśli to możliwe akceptacja, tego co przeżywamy lub co nas spotkało. Może pozwolić nam to podejść z większą życzliwością i zrozumieniem do przeżywanych trudności, zamiast od razu oddawać pole naszemu wewnętrznemu krytykowi. Wraz z współczuciem potrzebujemy także świadomości i wewnętrznej mądrości, aby móc wybrać właściwą reakcję na to co się wydarza. Matka, gdy zobaczy swoje małe dziecko płaczące, bo się przewróciło, zapewne przytuli je i ukoi, by ulżyć jego cierpieniu. W momencie, gdy zobaczy, że maluch idzie z widelcem do gniazdka elektrycznego, krzyknie na niego lub nawet go odepchnie, by uchronić od nieszczęścia. Obydwie reakcje są wyrazem współczucia. Uważność i współczucie Bardzo istotne jest rozeznanie co w danej sytuacji będzie najbardziej pomocne dla nas samych i innych. Tutaj z pomocą przychodzi Mindfulness. Dzięki uważności możemy nauczyć się zwracać w sposób nieosądzający na to czego doświadczamy. Bardzo potrzebujemy tego nieosądzania. Często nasz osąd własnego doświadczenia staje się kolejnym źródłem naszego napięcia i cierpienia. Kierując uważność na doznania w ciele, nasze emocje oraz wzorce myślowe, możemy nauczyć się rozpoznawać nasze motywy oraz tendencje. Możemy też zauważyć napięcie, które doświadczamy. Potrzebujemy tej świadomości, by móc rozwijać współczucie. Dzięki uważności możemy zobaczyć sytuację w bardziej przejrzysty sposób, a włączając nasze współczucie, możemy być bardziej adekwatni w odpowiedzi na to co się wydarza. Praktyka Mindfulness może wspomóc nas w umiejętności “zatrzymania się”. Gdy ciężka sytuacja spotyka nas lub naszych bliskich trudno jest znaleźć perspektywę, ponieważ zalewają nas ból i silne emocje. Umiejętność “złapania oddechu” może pomóc nam rozpoznać co naprawdę czujemy i zaprosić akceptację lub chociaż uznanie tego co doświadczamy. Nie chodzi o to, by odcinać się od przeżywania emocji, raczej o pozwolenie sobie na ich świadome przeżycie, bez dokładania nadmiernego samokrytycznego myślenia i obwiniania się. Wspólne człowieczeństwo Kolejnym aspektem, który pomaga rozwijać współczucie, jest zrozumienie, że bolesne i trudne sytuacje są wspólne dla wszystkich ludzi. Dzięki temu możemy spojrzeć na to co się nam lub innym przydarza w mniej osobisty sposób. Mamy tendencje, jako ludzie, aby izolować się w ciężkim dla nas czasie. Tak naprawdę zrozumienie, że to co przeżywamy, jest także doświadczeniem innych, może pomóc nam zobaczyć, że nie jesteśmy w tym sami. Na naszą kondycję ludzką składają się geny oraz środowisko, w którym dorastamy i żyjemy. Czy ktoś wybrał, że chciał się urodzić? Czy wybrał rodzinę, w której się wychowywał? Zdanie sobie z sprawy z tego, że na wiele aspektów naszej przeszłości nie mieliśmy wpływu, może nam pomóc wzbudzić w sobie współczucie zarówno dla innych, jak i dla nas samych. Przepływ współczucia Współczucie może wyrażać się na trzy sposoby. Paul Gilbert twórca podejścia Compassion Focus Therapy nazywa to przepływem współczucia. Mówiąc o współczuciu, mamy często na myśli tylko współczucie, które kierujemy wobec innych. Kojarzy nam się ono z naszą empatią, życzliwością, otwarciem na innych i ich trudną sytuację. Wspieramy ich, życzymy im dobrze i jeżeli możemy, podejmujemy działania, by im pomóc. Cieszymy się też, gdy dobrze się im powodzi. Przepływ współczucia płynie także w drugą stronę. Chodzi tu o wsparcie i życzliwość, które dostajemy od innych. Jako ludzie jesteśmy przede wszystkim nakierowani na to, co negatywne (więcej możesz poczytać o tym tutaj). Z tego powodu trudno jest pamiętać o życzliwych gestach/ działaniach skierowanych w naszą stronę, czasami nawet możemy przejść obok nich bez “zatrzymania się”, przyjmując je za coś oczywistego. Wyobraź sobie sytuację, gdy robisz zakupy w zatłoczonym hipermarkecie. Wszyscy sprzedawcy są dla ciebie uprzejmi, udzielają ci wsparcia jakiego potrzebujesz. Jednak na końcu trafiasz na takiego, który jest niemiły, na twoje pytania odpowiada wzruszeniem ramion i daje ci do zrozumienia, byś lepiej poszedł już dalej. Kogo będziesz pamiętać po wyjściu ze sklepu? Prawdopodobnie tego ostatniego i to o nim najpewniej opowiesz innym, gdy zapytają Cię – „jak Ci minął dzień”. Świadomość takiej tendencji, może pomóc w zauważaniu i zapamiętywaniu pozytywnych interakcji z innymi. Także pomocne może okazać się kultywowanie wdzięczności. Nie możemy rozwijać współczucia dla innych, jeżeli sami jesteśmy zamknięci na współczucie, które płynie do nas. Na przykład jeżeli jest w tobie coś co blokujesz lub nie lubisz, będzie trudno ci empatyzować się z podobnymi cechami u innych ludzi. Kolejnym sposobem wyrażania współczucia to współczucie kierowane do nas samych. W momencie, gdy mówimy o samowspółczuciu, nasze skojarzenia są często mniej pozytywne, myślimy o byciu samolubnym, użalaniu się nad sobą lub o słabości. W życiu doświadczamy wystarczająco dużo trudnych sytuacji, więc nauczenie się podchodzenia do naszego doświadczenia i trudnych emocji w bardziej życzliwy sposób i ze zrozumieniem, może być bardzo pomocne. Więcej o samowspółczuciu pojawi się w kolejnym artykule. Współczucie przepływa w każdym kierunku między nami i innymi. Chodzi o to, by pozwolić sobie na ten przepływ oraz zidentyfikować potencjalne blokady, by móc udrożnić ten proces. Przeprowadzane badania potwierdzają, że intencjonalne rozwijanie każdego typu współczucia może pozytywnie wpływać na nasz stan psychiczny i zachowania społeczne. Współczucie w badaniach Liczne badania wskazują, że współczucie może przynieść ogromne korzyści zarówno dla zdrowia fizycznego, jak i psychicznego oraz ogólnego samopoczucia. Badania przeprowadzone przez Eda Dienera – czołowego badacza w dziedzinie psychologii pozytywnej – ze Stowarzyszenia Nauk Psychologicznych Williama Jamesa oraz przez Martina Seligmana – pioniera psychologii szczęścia i rozkwitu człowieka – ze Stowarzyszenia Nauk Psychologicznych Jamesa McKeena Cattella, sugerują, że relacje z innymi w znaczący sposób pomagają nam cieszyć się lepszym zdrowiem psychicznym i fizycznym, a także przyspieszają powrót do zdrowia po chorobie. Ponadto badania Stephanie Brown z Uniwersytetu Stony Brook i Sary Konrath z Uniwersytetu w Michigan wykazały, że współczucie może nawet wydłużyć nasze życie. Badanie przeprowadzone przez Steva Cole z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles oraz przez Barbarę Fredrickson ze Stowarzyszenia Nauk Psychologicznych przy Uniwersytecie w Karolinie Północnej w Chapel Hill, wskazuje dlaczego współczucie może prowadzić do korzyści zdrowotnych. Ich badanie oceniało poziom zapalenia komórkowego u osób, które określają siebie jako „bardzo szczęśliwe”. Ryzyko zachorowania na raka i innych chorób jest ogólnie wysokie u ludzi, którzy żyją w dużym stresie. Cole i Fredrickson odkryli, że tylko u niektórych „bardzo szczęśliwych” ludzi, stan zapalny był niższy. Odkryli, że ludzie, którzy byli szczęśliwi, ponieważ dobrze się im powodziło, mieli wysoki poziom występowania stanów zapalnych, natomiast ludzie, którzy byli szczęśliwi, ponieważ żyli życiem pełnym satysfakcji i znaczenia, miało niskie poziomy zapaleń. Jako życie pełne znaczenia określono życie bogate we współczucie i altruizm, w którym są obecne wyższe cele, a w którym mniej uwagi skupia się na zadowalaniu siebie i innych. Kolejne badanie pokazało, że współczujący styl życia może poprawić długowieczność, ponieważ może służyć jako bufor przeciw stresowi. Badanie przeprowadzone na dużej populacji (ponad 800 osób) przez Michaela Poulin z Uniwersytetu w Buffalo wykazało, że stres wpływa na zwiększoną śmiertelność u osób, które nie pomagały innym. Jednym z powodów, dla których współczucie może chronić przed stresem, jest sam fakt, że jest ono przyjemne. Motywacja odgrywa tutaj ważną rolę. Sara Konrath z University w Michigan odkryła, że ludzie zaangażowani w wolontariat żyli dłużej niż ich rówieśnicy nie działający w wolontariacie – ale tylko wtedy, gdy ich motywacja była altruistyczna. Innym powodem, dla którego współczucie może poprawić nasze samopoczucie, jest to, że zmienia naszą perspektywę pozwalają zmienić naszą perspektywę na mniej osobistą. Badania pokazują, że depresja i lęk wiążą się ze stanem skupienia się na sobie, zaabsorbowaniem swoim „ja”. Kiedy jednak robisz coś dla kogoś innego, twoja uwaga przenosi się na tę osobę. Nawet jeżeli wcześniej czułeś się źle, twój nastrój może się poprawić, gdy zaangażujesz się w pomoc drugiej osobie. Możesz zyskać nową perspektywę. Współczucie zwiększa poczucie więzi z innymi. Jedno z badań wykazało, że brak powiązań społecznych jest bardziej szkodliwy dla zdrowia niż otyłość, palenie czy wysokie ciśnienie krwi. Z drugiej strony, silne więzi społeczne prowadzą do zwiększenia szansy na długowieczność o pięćdziesiąt procent. Powiązania społeczne wzmacniają nasz układ odpornościowy (badania Cole’a pokazują, że geny, na które wpływają relacje z innymi, również odpowiadają za funkcje odpornościowe i infekcje), pomagają nam szybciej wyleczyć się z choroby, a nawet mogą wydłużyć nasze życie. Ludzie, którzy czują się związani z innymi, mają niższy poziom lęku i obniżonego nastroju. Badania pokazują, że mają także wyższą samoocenę, są bardziej empatyczni, ufni i chętni do współpracy, a w konsekwencji inni są bardziej otwarci na współpracę z nimi i mają do nich większe zaufanie. Niestety niski poziom powiązań społecznych wiąże się ze spadkiem zdrowia fizycznego i psychicznego, a także większą skłonnością do zachowań antyspołecznych, które prowadzą do dalszej izolacji. Przyjęcie współczującego stylu życia lub kultywowanie współczucia może pomóc w zwiększeniu więzi społecznych i poprawie zdrowia fizycznego i psychicznego. Przytoczone badania pochodzą z poniższego artykułu
Czy emocje są potrzebne?Cały proces emocjonalny składa się z emocji, reakcji naszego ciała, myśli oraz ekspresji (mimika, postawa ciała, reakcje: śmiech, płacz).Emocje budują sferę psychiczną. Cztery z nich: radość, smutek, strach i złość są bazą dla takich przeżyć jak nadzieja, wzruszenie, bezradność, współczucie, wściekłość, emocjom odczuwamy i reagujemy na świat wewnętrzny i zewnętrzny. To jak czujemy się będzie warunkowało kierunek naszych działań lub jego emocje warunkują adaptację, pozwalają na modelowanie automatycznych reakcji. Informują nas o realności, stanowią pierwszą linię obrony. Pamiętajmy jednak również, że komunikujemy się głównie przez budują naszą indywidualność. Dzięki emocjom nawiązujemy relacje, tworzymy wspólnoty, rozwijamy naszą sferę egzystencjalną i duchową, rozwijamy się i lepiej emocjom odczuwamy motywację, to one nadają ruch naszemu światu wewnętrznemu i zewnętrznemu. Chronią, ale i budują komunikacje werbalną (przy pomocy słów) jak i pozawerbalną (przy pomocy mimiki, gestów i postawy naszego ciała). Pomagają nam dookreślić świat wewnętrzny u innych. To emocje budują jesteśmy w nowym doświadczeniu to emocje powiedzą nam, czy chcemy to doświadczenie kontynuować, czy wolelibyśmy je przerwać. Emocje są więc nośnikiem informacji co lubimy, a czego nie – czyli co?To stan wewnętrzny warunkujący działanie, system obejmujący subiektywne uczucia, pobudzenie fizjologiczne, związane z nimi reakcje i zmiany zachowania. Emocja to subiektywne doświadczenie wewnętrzne obejmujące zarówno sferę psychiczną (np. wzruszenie, podniecenie, niepokój) jak i ciała (np. przyspieszona akcja serca, wzmożone ucieplenie, drżenie mięśni).Emocje bezwarunkowo występują, gdy coś jest dla nas ważne. To one pomagają zapamiętywać, kreować, trwać w naszych działaniach, nadają poczucie sensu, sprawiają, że nasze życie odczuwane jest jako o silnej emocje są dobre/pozytywne a jakie złe/negatywne?Podczas sesji zachęcam do odchodzenia od tego podziału. Każda z emocji jest wskaźnikiem (informacją) naszego świata wewnętrznego i zewnętrznego. Każda z nim niesie ważną informację. Warto, aby każda z nich została emocji złą czy negatywną rodzi wrażenie, że nie powinna powstawać i stąd chęć wycięcia, pozbycia się. Kolejno może powstać marzenie, że gdy emocje wytniemy, przestaniemy czuć dyskomfort. Nic bardziej błędnego. Emocje pozostają, a nasz świat wewnętrzny rozpoczyna proces ich wentylacji np. przez odczucia ciała czyli objawy psychosomatyczne takie jak bóle głowy, kręgosłupa, kołatania serca, uderzenia gorąca, wzrosty część emocji będzie przyjemnych a inne trudne do przeżycia. Warto jednak przyglądać się im, zrobić przestrzeń dla odczuwania, czyli dookreślić z czego wynikają, jak powstały, na co przyjemne będą sprzyjały podtrzymywaniu danej aktywności, trudne spowodują zatrzymanie w danym działaniu, czy w danej relacji. Przyjrzyjmy się, które relacje chętniej podtrzymujemy: zwykle te, które są źródłem przyjemnych emocje stanowią dla nas wskaźniki zjawiska, które może być dla nas uszkadzające. Pamiętajmy, że ból choć nieprzyjemny informuje nas o zagrożeniu – może uratować nam życie, ochronić przed większym uszkodzeniem. Podobnie jest z trudnymi emocjami: informują o obszarach, nad którymi warto zastanowić się. Jeżeli dana sfera naszego życia jest źródłem głównie trudnym emocji – dlaczego w niej pozostajemy i nic nie zmieniam?Gdy czujemy chaos, mamy wrażenie bezsilności i trudności z dookreśleniem co jest dla nas korzystne, a co destrukcyjne – warto rozważyć psychoterapię. Zajmuje się ona nie tylko terapią zaburzeń, ale również może mieć charakter rozwojowy i dookreślający nasze funkcjonowanie wewnętrzne w tym bardziej i mniej uświadamiane czego zacząć pracę z odczuwanie jest tak trudne?Ponieważ często włącza się nasz wewnętrzny krytyk oceniający, że nie powinniśmy czuć, reagować, tak myśleć i działać. Każdy z nas jest inny, nie lepszy i nie gorszy, ale inny. Każdy z nas ma prawo na tą samą sytuację reagować w inny sposób. Nie ma dobrej lub złej reakcji. Każda nasza emocja wynika z konstelacji naszych doświadczeń, konstruktu naszej osobowości i konkretnego specyficznego dla naszych doświadczeń obrazu rzeczywistości. Nawet gdy odczuwamy podobnie w danej relacji – intensywność tych odczuć może być zwłaszcza te trudne, nie są oznaką słabości, ale dojrzałości. To wczesnodziecięce mechanizmy obronne, które powstały w pełnych deficytu relacjach, powodują wycinanie emocji. Dojrzała struktura silnej osobowości odczuwa i radzi sobie z przeżyciami, nie przez wycinanie, ale widzenie całego kontekstu, w którym powstają emocje. Zachęcam do traktowania emocji jak naszych drogowskazów. Nie oceniajmy negatywnie naszych odczuć – to część nas, równoprawna i zawsze wspierająca nasze że wycinanie emocji powoduje ich kumulację, z drugiej strony – intensywne emocje, którym damy przestrzeń zaczną wygasać. Taka jest dynamika naszego odczuwania. Jeżeli mamy tendencje do wycinania naszego odczuwania: zaryzykujmy, spróbujmy wytrzymać i wówczas zaczniemy doświadczać, że mimo obaw emocje nie zalewają, zwłaszcza, gdy w miejsce krytyka uaktywni się nasz wewnętrzny wycięte emocje zalewają i wentylują w sytuacjach, które wydają się być nieadekwatne np. w formie ataków paniki czy ostrych dolegliwości bólowych. Im wcześniej zaopiekujemy się naszymi trudnymi przeżyciami tym mniejsze będzie ryzyko ich niekontrolowanej wentylacji w formie objawów ciała, ale też nadużywania alkoholu, kompulsywnego objadania się, zakupów, czy podejmowania irracjonalnego komunikować się w wewnętrznej mi osoba intensywnie przeżywa wszystkie emocje. Jak pomóc panować nad emocjami?Pamiętajmy, że w przypadku każdej emocji istnieje jej przyczyna. Każdy z nas może też inaczej i z inną intensywnością przeżywać. Nasz obraz świata może różnić się od obrazu świata bliskiej nam osoby. Nie oznacza to, że któryś z tych obrazów jest prawidłowy, a inny błędny. Różnimy się jakościami wewnętrznymi, które indukują różne jakości w naszym świecie zewnętrznym. Czasami spotkanie tych jakości będzie początkiem kreatywnej, głębokiej relacji, a czasami trudno nam będzie w tych odmiennościach i relacja pozostanie płytką lub wygaśnie. Pamiętajmy także, że każda relacja ma swoją pomocą będzie więc pozostawienie przestrzeni dla odmienności drugiej osoby oraz próba poznania i zrozumienia co kryje się za emocjami i ich intensywnością. To buduje atmosferę bezpieczeństwa i zaufania, otwiera i pozwala poznać odmienność jakości, w których jesteśmy. Przestrzeń na pokazanie emocji może pomóc zwentylować trudne odczucia (rozmowa jest jednym z narzędzi uwalniania i poznawania emocji).Starajmy się powstrzymać od zgadywania co czuje bliska nam osoba. Posłuchajmy i bądźmy uważni. Zaopiekujmy się bliską nam osobą, ale pamiętajmy o sobie i własnych granicach oraz potrzebach. Nie nalegajmy na pokazywanie, jeżeli widzimy brak gotowości. Pamiętajmy: czasami wystarczy być, nie trzeba nic też czasami odczuwa intensywniej i u każdego mają prawo pojawić się te najtrudniejsze z przeżyć: bezsilność, wściekłość, złość, nienawiść. Zobaczenie i zrozumienie przyczyny emocji to początek drogi nad panowaniem nad nimi. Kolejne kroki to odpowiedzi na pytania:O co chodzi w danej sytuacji? Dlaczego tak odczuwam?Co mówi moje ciało o odczuwaniu?Jakie myśli pojawiły się przed emocjami?Czego potrzebuję w danej sytuacji?Czy działanie, które chcę podjąć jest zbieżne z moimi potrzebami i wartościami?Złość może oznaczać przekraczanie naszych granic, strach – zagrożenie, smutek – utratę, poczucie winy – to częste echo przeszłości. Każda z nich niesie informacje, jest adaptacyjna i wspierająca dla naszych myśli i decyzji. Pamiętajmy też: to nasze myśli generują emocje!Jak radzić sobie z trudnymi to jest dojrzałość emocjonalna?To odczuwanie naszych emocji i kontakt z nimi. Dojrzała emocjonalnie osoba nie wycina emocji, ale odczuwa je, wie z czego wynikają, potrafi dać im przestrzeń, przyjąć, że są częścią struktury psychicznej oraz wsłuchać się w nie oraz dookreślić, jak może je są wówczas wypadkową emocji i procesów myślenia opartych na doświadczeniu, ale i adekwatnym ryzyku wynikającym z naszej woli. Wówczas powstaje wrażenie wpływu i kierunkowego to dzięki emocjom adaptujemy się, reagujemy, planujemy, uczymy o dojrzałości warto zgłosić się do psychoterapeuty?Gdy mamy wrażenie, że nasze reakcje są nieadekwatne, gubimy się w odczuwaniu, mamy wrażenie chaosu i zmęczenia na poziomie psychiki i ciała. Psychoterapeuta pomoże nam spojrzeć na emocje z rożnych perspektyw, nadać im znaczenie, poszukać przyczyn. Często sięgamy podczas sesji do przeszłości i pierwszych relacji, aby nadać znaczenie odczuwaniu w teraźniejszości. Nasz poziom przeżyć nie zna granic czasu. To co odczuwaliśmy w dzieciństwie może pobrzmiewać w teraźniejszości i stąd często wspominane przez moich pacjentów wrażenie nieadekwatności: „Dlaczego to odczuwam? Przecież to dziecinne! To budziło mój lęk w dzieciństwie, ale dlaczego teraz?”Przyjrzenie się naszemu światu przeżyć pozwala na rozdzielenie naszych doświadczeń i wpisanie ich w obszary naszych doświadczeń z taka wiedza pomaga? Tak. Przynosi ulgę. To co wydawało się irracjonalne nabiera znaczenia. Ból przeszłości może zostać uznany i zaopiekowany, a to rozpoczyna drogę ku nowemu przeżywaniu: rozumianemu i modelowanemu przez dojrzałą osobowość, która nie będzie hamowana doświadczeniami bez emocji byłoby bezbarwne, a relacje płytkie. Doceńmy ten obszar naszego odczuwania i potraktujmy emocje jak naszych emocjonalny – czym się to jest wybrać psychoterapeutę?Kierując się naszym wewnętrznym głosem, który pojawi się, gdy przyjrzymy się doświadczeniom psychoterapeutów, czyli ukończonym przez nich szkoleniom oraz temu czy nadal dbają o swoje kwalifikacje. Psychoterapia jak każda inna dziedzina rozwija się i zmienia. Powstają nowe nurty, zmianie ulega postrzeganie procesów psychicznych w ramach psychoterapii oraz metod, które mogą przynieść pomoc osobom zgłaszającym się do przejrzeć także wpisy na blogu, ponieważ pokażą one warsztat pracy danego psychoterapeuty. Warto także umówić się na pierwszą sesje, która zawsze ma charakter istnieje idealny psychoterapeuta, który może pomóc każdej osobie. Ma znaczenie do kogo zgłosisz się i z kim rozpoczniesz tę ciężką pracę. Zawsze przy wątpliwościach po pierwszej sesji – nadal psychoterapii pracujemy na głębszych poziomach przeżywania. Najważniejszy jest Twój komfort i Twoja subiektywna psychoterapię przygotować się do pierwszej sesji u psychoterapeuty?Warto dookreślić naszą trudność i cel terapii. Jeżeli do spotkania z psychoterapeutą zainspirował nas konkretny objaw – warto przyjrzeć się w jakich okolicznościach pojawił się, jakie towarzyszyły temu emocje, odczucia w ciele, myśli, działania. Ważne będzie także jakie trudności, poza tym objawem, występują w naszym świecie wewnętrznym, jak widzimy rzeczywistość jak budujemy i utrzymujemy ważne dla nas relacje. Psychoterapeuta może również zapytać o nasze pierwsze relacje (z rodzicami, innymi opiekunami) oraz o aktualne relacje rodzinne i nie wypisuje recept na leki, nie będzie ingerował także w farmakoterapię (leczenie lekami), stąd przy znacznym nasileniu dolegliwości warto rozważyć konsultację psychiatryczną. Psychoterapia może być prowadzona (i często ma to miejsce) równotorowo z farmakoterapią. To wzajemnie wspomagające się metody w zadawane pytania przed podjęciem psychoterapii.
Tak jak i ja siedzicie na chacie – jasne. Łatwo wam to przychodzi? Ciężko? Coś się w was zmieniło? U mnie nie jest super łatwo, ani też bardzo ciężko. Staram się robić to, co najlepsze, z tym, co jest. Nie jest łatwo, bo jestem bardzo socjalnym człowiekiem. Od dawna zdawałem sobie sprawę, że w tej potrzebie kontaktów z innymi jest pewna kompulsja – forma nałogu i ucieczki przed sobą samym. Od dawna chciałem spróbować, jak to by było odciąć się od innych na jakiś czas i skonfrontować się z własnym wnętrzem. Sprawdzić, czy jestem swoim przyjacielem. No bo jeżeli nie czuję się dobrze z samym sobą, to muszę być swoim wrogiem, zgadza się?Życie postanowiło wyjść mi naprzeciw, a ja nie stawiam oporu. Sam pewnie bym się do tego nie zmusił. A przynajmniej nie udawało mi się to od dłuższego czasu. Teraz nie mam wyjścia i biorę, co jest. Siedzę na chacie – sam – robię treningi jogi i ćwiczenia Lowena (tak na marginesie, ćw. Lowena wspaniale wpływają na psychikę).Postanowiłem pójść na całość i przestałem palić fajki – nie pierwszy raz w życiu; zobaczymy co z tego wyjdzie. Dlatego momentami jest trudno. Zalewają mnie negatywne emocje i myśli, a ja staram się za nimi nie podążać – na tyle na ile potrafię. Pozwalam im być, ze zrozumieniem, że nie są mną, a jedynie zaszczepionym we mnie bólem z przeszłości. No bo, co innego miałoby to być? Gdy siedzisz w domu, nie dzieje się tobie nic złego, nikt cię nie denerwuje i też niczego nie musisz… to jakim cudem miało by ci być źle, jeżeli nie nosisz tego w sobie od lat? W ten sposób uciekamy od psychologicznego bólu, który kieruje nami z podświadomości. Teraz, gdy masz dużo czasu, spróbuj razem ze mną przestać uciekać. Wykorzystać tę sytuację dla dobra swojego i zewnętrznym poziomie też staram się coś zmienić – zacząłem nagrywać video na YouTube – komediową część mojego kanału: „CPP” („Ciosy Poniżej Pasa”). Ogromna frajda. Już od dawna miałem to w planach, a cały czas przekładałem. Dlaczego? Identycznie jak z odkładaniem odejścia ze szpitala, wydania książek i wszystkich innych rzeczy, na które nie byłem gotowy – podświadomie bałem się to co się teraz dzieje z jednej strony jest pewną formą tragedii. Tak, wielu ludzi straci życie, inni utracą pracę, lub biznes, na który pracowali wiele lat. Z drugiej strony to ogromna szansa dla wielu z nas, może nawet dla całej wierzę, że ten byt – natura, jest nieporównywalnie mądrzejszy od ludzi. A nawet gdybyście nie wierzyli w to, w co ja wierzę, to zapewne wierzycie w naukę. Ujmę to więc w taki sposób: ten homeostat – natura, powraca ze swojego skrajnego wychylenia w kierunku właśnie unikamy globalnej katastrofy związanej z ociepleniem klimatu, lub zaśmieceniem oceanów? Może unikamy wojny? Nie mogę być tego pewien, ale tylko takie spojrzenie na sprawę ma żebyście wiedzieli, że ciemne strony waszej psychiki, z którymi wielu z was przyszło się teraz konfrontować, są zupełnie normalne i bardzo powszechne. Nie jesteście „inni”, ani nie jesteście sami. Proponuję wam, żebyście – razem ze mną – zajrzeli w tę część siebie, od której uciekaliśmy tak długo. Przestańmy poświęcać tę ogromną ilość psychicznej energii na tłumienie smutku, żalu, złości i lęku – i wszystkich negatywnych myśli z nimi związanych. To są tylko uczucia, którymi byliśmy warunkowani i związane z nimi myśli. To się dzieje jedynie w naszych głowach. Życie chce nas wspierać, pozwala nam na zmianę. Nie stawiajmy oporu i pozwólmy odjeść jest zrozumienie jednej i fundamentalnej rzeczy – to od naszego poziomu świadomości zależy, jak sprawy potoczą się dalej. Czy otrzepiemy się z popiołu i zaczniemy tworzyć lepszy świat, czy pójdziemy na dno. To rozgrywa się TERAZ, bo właśnie teraz mamy szansę na prawdziwą zmianę – tę, z której wszystko wynika – transformację wnętrza każdego z znać co u was, co robicie, jak sobie radzicie i czy czegoś wam brakuje. Może wśród nas jest ktoś, kto ma „to coś”. A jeżeli tak miało by nie być, to zapewne macie to w bójcie się. Idziemy dalej – razem. Zawsze razem i zawsze w nieznane.
Umiejętność rozpoznawania własnych emocji jest jedną z cenniejszych umiejętności życiowych. Osiągnięcie stanu samokontroli emocjonalnej pomaga pokonać lęk lub opanować złość i gniew. Zarządzanie emocjami pozwala odpowiednio zareagować wszędzie tam, gdzie emocje nas z identyfikacją własnych emocjiCzy masz czasami uczucie, że emocje Cię zalewają i tracisz nad sobą kontrolę? Nie wiesz już, co tak naprawdę czujesz i co się z Tobą dzieje. Sto myśli kłębi Ci się w głowie i w żaden sposób nie potrafisz uspokoić tego wewnętrznego rozedrgania. Myślisz, że oszalałaś. Pragniesz odzyskać kontrolę nad swoim wnętrzem, ale nie wiesz, w jaki sposób to taki stan nie jest Ci obcy, to prawdopodobnie nigdy nie zastanawiałaś się nad tym, co to jest zarządzanie emocjami. Być może masz trudności z identyfikacją własnych emocji, z ich rozpoznaniem i problem bierze się stąd, że w przeszłości byłaś zmuszana do wyrażania emocji nieadekwatnych do tego, jak się faktycznie czułaś. Mogłaś też być zachęcana do odczuwania poczucia winy z powodu emocji, które próbowałaś wyrażać. Twoje pragnienia i emocje, które o nich mówiły, nie podobały się innym osobom. W związku z tym wytworzyłaś w sobie mechanizm obronny. Tłumiłaś emocje, albo zepchnęłaś je tak głęboko do podświadomości, że nie tylko inni już ich nie widzieli, ale także Ty sama przestałaś pozwalać sobie na odczuwanie czegokolwiek. Wyłączyłaś swoje emocje, jak lampkę nocną i dlatego dziś tak trudno jest Ci zidentyfikować to, jak naprawdę się czujesz i jakie emocje Ci informacja jest taka, że ten stan można zmienić. Można na powrót włączyć to światło, dzięki któremu znów zaczniesz czuć i rozpoznawać swoje emocjami jest możliwe. Tylko skąd biorą się moje emocje?Emocje są odpowiedzią na myśli, które pojawiają się w Twojej głowie w związku z wystąpieniem określonej sytuacji. Pierwsze są okoliczności: jakaś sytuacja się wydarza i to wywołuje w Tobie określone myśli, interpretujące tę sytuację. W odpowiedzi na te myśli, pojawiają się > Myśli > EmocjeEmocje są więc psychologiczną interpretacją, w którą ubierasz myśli, związane z tym, co dzieje się w Twoim życiu. Są etykietą, którą nieświadomie przypisujesz temu, co myślisz o sytuacji, która akurat się dzieje. W ten sposób nadajesz jej znaczenie, jakie kiedyś zostało wgrane do Twojej opisany powyżej jest tak naprawdę chemiczną reakcją, zachodzącą w Twoim organizmie z szybkością błyskawicy. W Twoim ciele dzieje się coś, co jest kalką tych sytuacji z przeszłości, gdy byłaś zmuszona pohamować wyrażanie emocji, które nie podobały się innym. Ciało wiele pamięta. Ciało ma pamięć emocjami polega na zrozumieniu tego procesu i wykorzystaniu określonych myśli do zmiany emocji. Bo zauważ, że gdy zmienisz myślenie na temat określonej sytuacji, zmienisz też swoje emocje. Spróbuję Ci to wyjaśnić bardziej obrazowo. Rozważmy sytuację, w której boisz się psów, ponieważ, gdy byłaś dzieckiem, mówiono Ci, że psy gryzą. Nigdy nie dostałaś szansy na sprawdzenie tego w rzeczywistości, ponieważ odciągano Cię od każdego napotkanego psa. Nie mogłaś go nawet pogłaskać, więc nie przekonałaś się, że miękkie futerko i wilgotny język nie chcą zrobić ci krzywdy. Gdy dziś widzisz psa, wychodzącego wprost na Ciebie zza zakrętu, w podświadomości pojawia się myśl „psy gryzą”, a w odpowiedzi na to pojawiają się określone emocje: strach i lęk. Jeśli mogłabyś zmienić tę myśl: „psy gryzą” na: „psy mnie lubią”, nie odczuwałabyś strachu, a tylko radość, związaną z możliwością wtulenia się w miękką, psią emocjami polega właśnie na zidentyfikowaniu swoich emocji w określonych sytuacjach i nadaniu im nowych etykiet. Zastąpieniu starych – chorych wzorców, nowymi – zdrowymi i adekwatnymi do sytuacji. Nie jest to łatwe. Wymaga długiej pracy i doskonałego poznania siebie. Jednak zrozumienie, jak to w rzeczywistości działa, jest już pierwszym krokiem na drodze do zbudowania swojego silnego, emocjonalnego „ja”.Sposoby na rozpoznawanie własnych emocjiJest właściwie tylko jeden skuteczny sposób rozpoznawania własnych emocji. Jest to wychwytywanie różnych stanów emocjonalnych i zadawanie sobie pytań, czego one dotyczą. To taka autoanaliza emocji, których doświadczasz. Ta metoda pozwala uświadomić sobie własne emocje i je identyfikować w taki sposób, aby z czasem nauczyć się działać tuż przed wystąpieniem emocji i kierować myśli w stronę emocji pozytywnych, zamiast negatywnych, które niszczą. Takie zarządzanie emocjami pozwala z czasem osiągnąć całkiem niezłą świadomość własnych stanów emocjonalnych. Uczy je identyfikować i zmniejszać te, które są niechciane, jak na przykład lęk, czy coach, regularnie pracuję z moimi Klientkami nad zarządzaniem emocjami. Wiesz, jak to jest – zapisujesz się na sesję z myślą, że będziesz pracować nad konkretną zmianą życiową, a potem pojawiają się emocje i okazuje się, że nie możesz ruszyć dalej, jeśli ich nie przepracujesz. Zresztą, zmiana emocji na wspierające, to także zmiana Twojego życia na lepsze. Jeśli czujesz, że powinnaś przyjrzeć się swoim emocjom, możesz to zrobić podczas darmowej konsultacji ze zapobiegać silnemu „rozkręceniu się” emocji, których nie chcemy. Weźmy na przykład lęk. Gdy już wiesz, jaka sytuacja wywołuje w Tobie lęk, to możesz tak pokierować swoimi myślami, które pojawiają się w tej konkretnej sytuacji, żeby ten lęk ograniczyć. Złapany na samym początku, tuż po pojawieniu się myśli, będącej reakcją na wystąpienie określonej sytuacji, może zostać zminimalizowany. Wymaga to zmiany stereotypowych myśli, pojawiających się w Twojej głowie i praktyki. Nic nie zmieni się samo, dopóki nie podejmiesz działania i nie postarasz się być w tym działaniu pomyśleć „ten pies mnie ugryzie”, możesz zupełnie zignorować obecność psa poprzez zajęcie myśli czymś innym. Możesz wykonać jakąś czynność, która zajmie cię na tyle, że odwróci Twoją uwagę od psa, którego się boisz. Możesz chwycić za telefon i do kogoś zadzwonić, albo przeskrolować Facebook w poszukiwaniu czegoś, co skieruje twoje myśli na inne tory. Dobrym sposobem jest też szybki dostęp do muzyki. Gdy włożysz słuchawki do uszu i posłuchasz ulubionych dźwięków, Twoje myśli popłyną w całkiem innym kierunku. Polecam Ci moją ulubioną Susan Wong. W towarzystwie jej głosu, szybko odwrócisz swoją uwagę od niechcianych częściej będziesz ćwiczyć zarządzanie emocjami w ten sposób, tym szybciej zauważysz efekty. Pytaj siebie, co czujesz. Analizuj sytuacje, które Cię spotykają. Rozkładaj je na czynniki pierwsze i sprawdzaj swoje stereotypowe myśli. Skąd wiem, że psy gryzą? Czy to jest fakt, czy komunikat, który kiedyś otrzymałam? Im więcej wiesz o swoich emocjach, tym łatwiej złapiesz je na gorącym uczynku. Taka świadomość własnych stanów emocjonalnych, pomaga kierować nimi w określony sposób, zmniejszając emocje, których nie sądzisz, czy jesteś w stanie identyfikować własne emocje? Czy może zarządzanie emocjami w ten sposób wydaje Ci się całkowicie niemożliwe?
Emocje, uczucia, nastroje, namiętności towarzyszą nam stale i przenikają życie psychiczne człowieka. W człowieku są obecne cztery podstawowe emocje: radość, smutek, złość i strach. Na ich bazie, w zależności od percepcji, intensywności i natężenia danej emocji, powstaje wiele innych uczuć np. wesołość, nadzieja, ekstaza, wzruszenie, bezradność, współczucie, zawiść, irytacja, wściekłość, obawa, wzruszenie itp. Niektóry uważają, że z tej „wybuchowej” mieszanki czterech głównych emocji, rodzi się – miłość. Po co nam emocje? Dlaczego mamy emocje? Emocje „czynią nas ludźmi”, pomagają nam odczuwać. Emocje definiują nas jako ludzi i czujemy, kiedy mamy emocje. To głęboki, pierwotny sposób reagowania na rzeczywistość. Emocje są w pewnym stopniu wyznacznikiem naszego życia: to czy czujemy się dobrze czy źle, jakie mamy samopoczucie, rzutuje na wszystko co robimy. Emocje są ważnym sygnałem, pozwalają nam na orientację w środowisku. Dzięki emocjom możemy wiele reakcji wykonywać automatycznie i nawykowo. Ich źródłem są starsze ewolucyjnie obszary naszego mózgu. Emocje uznawane są za jeden z kluczowych mechanizmów adaptacji. Informują nas o istotności sytuacji i zdarzeń. Gdy pojawia się zagrożenie, czujemy strach, gdy coś bezpowrotnie utracimy, odczuwamy smutek. Emocje mobilizują nas do działania, na przykład ucieczki w sytuacji zagrożenia, ale pełnią też funkcję komunikacyjną. Emocje są podłożem uczuć, stanowią o naszej indywidualności. Korzystając z emocji jesteśmy wstanie tworzyć wspólnoty, nawiązywać relację z innymi ludźmi, walczyć kiedy jest taka potrzeba. Dzięki emocjom możemy rozwijać naszą duchowość, poszukiwać odpowiedzi na pytania egzystencjalne, rozwijać się i lepiej funkcjonować w społeczeństwie i otaczającym nas świecie. „KAŻDEMU WAŻNEMU wydarzeniu życiowemu towarzyszą emocje.” Czym są emocje? Istnieje wiele definicji czym są emocje. Ze względu na wielostronność i wielofunkcyjność bardzo trudno o jednoznaczną definicję. Obejmują one bowiem całą osobę ludzką i dotyczą stanu wewnętrznego człowieka oraz jego działań i zachowań. Wielu autorów i ekspertów z dziedziny psychologii ma swoje własne definicje. Według jednej z nich „emocja” [łac. emovere – „poruszać”] to system obejmujący uczucia, uznawane za składnik subiektywny, pobudzenie fizjologiczne wraz ze specyficzną ekspresją oraz zmiany zachowania. Dokładniej rzecz ujmując, emocje są subiektywnymi doświadczeniami wewnętrznymi, które obejmują zarówno „stan psychiczny”, jak również „stan fizjologiczny”. Przez „stan psychiczny” rozumiemy wewnętrzną etykietę poznawczą, której używamy. Na przykład wzruszenie, podniecenie, niepokój i gniew. Przez „stan fizjologiczny” rozumiemy powiązane odczucia fizyczne lub uczucia w naszym ciele. Na przykład przyspieszone bicie serca, wzrost poziomu adrenaliny, „motyle w żołądku”, gdy odczuwamy niepokój lub uczucie ciepła i ciśnienia wzrastające w nas, gdy jesteśmy źli. Aby doświadczyć emocji, obie te rzeczy muszą być obecne. I tak np. gdy mamy lęk wysokości, odczuwamy niepokój, jeśli towarzyszy temu „stan fizjologiczny”, taki jak np. szybsze bicie serca, przerywany oddech, duszność. Jednak gdy ćwiczymy i nasze serce bije szybciej i czasem brakuje nam tchu, to tego stanu nie określimy mianem „niepokoju”, bo nasz „stan psychiczny” nie postrzega tej sytuacji jako niebezpiecznej, bo wiemy, że te fizjologiczne zmiany są bezpośrednim rezultatem naszego wysiłku fizycznego. „Emocje to przeważnie krótkotrwałe zjawiska psychologiczne i fizjologiczne. Powstają w reakcji na to, co dla nas ważne”. Porzuć opisywanie emocji jako „dobre” lub „złe”. Wiele osób ma tendencję do skrajnego wartościowania i opisywania emocji jako „dobrych” lub „złych”. Za emocje „dobre” uznajemy np. radość, entuzjazm, podniecenie, zadowolenie, zachwyt, za emocje „złe” strach, złość, smutek, cierpienie. Jeśli przypisujesz emocjom atrybut „złe”, nastawiasz się od razu na odczuwanie jeszcze większej liczby negatywnych emocji. Po co oceniać swoje uczucia i etykietować je jako „złe”, a tym samym dodać dodatkowe nieprzyjemne emocje? Aby odzyskać kontrolę nad swoimi uczuciami, nie powinieneś w ten sposób wartościować i oceniać swoich emocji. Lepszym podejściem jest traktowanie wszystkich emocji jako „dobrych”. Co najwyżej Twoje emocje mogą być „przyjemne” lub „nieprzyjemne”. Charakterystyczne dla emocji „przyjemnych” jest wzbudzanie tendencji do podtrzymywania danej aktywności lub określonego kontaktu (z sytuacjami, przedmiotami), który te emocje wywoływały. Emocje „nieprzyjemne” mają za zadanie sprowokować nas do przerwania aktywności, która stała się ich przyczyną, bądź przerwania kontaktu ze źródłem tych emocji. Mogą one, też zwiększać motywację do kontynuowania wysiłków – wiąże się to z faktem, że przeszkody lub niepowodzenia mogą stwarzać dla nas zagrożenie. Jeśli nie jesteś przekonany, że emocje są „przyjemne” lub „nieprzyjemne”, a nie „dobre” lub „złe”, oto pewna analogia z użyciem fizycznego bólu, która może Cię przekonać. Wyobraź sobie, że przypadkowo dotknąłeś metalowego elementu w gorącym piekarniku. Co czujesz? Prawdopodobnie odpowiesz, że odczuwasz uczucie pieczenia lub bólu. Teraz co robisz, gdy poczułeś ten ból? Prawdopodobnie czym prędzej chciałbyś zabrać rękę z tego gorącego przedmiotu, aby powstrzymać dalsze oparzenia i uniknąć poważniejszych obrażeń. I w tym oto leży sedno. Czy to dobrze, że poczułeś ból? Tak, ponieważ zmotywowało Cię to do usunięcia ręki z gorącego przedmiotu, jednak ból jest zdecydowanie nieprzyjemny. Nasze emocje powinny być postrzegane w podobny sposób. Niektóre emocje są nieprzyjemne, jednak powinny nas zmotywować do działania. Na przykład, jeśli zależy Ci na dobrych ocenach możesz odczuwać strach i stres przed egzaminem. Strach jest nieprzyjemny jednak w tym przypadku może Cię zmotywować do nauki, abyś zdał ten test, do którego musisz podejść. „Nie ma czegoś takiego jak złe emocje. Każda emocja jest jak znak drogowy, który nas informuje. To są informacje”. 3 główne powody dlaczego mamy emocje: Istnieją trzy główne powody, dla których odczuwamy emocje: #1 Emocje pomagają nam zmotywować się do działania Emocje pomagają zorganizować nasze zachowanie i wprawiają nas w ruch, aby osiągnąć cel. Na przykład, jeśli przechodząc przez ulicę na zielonym świetle, zobaczysz, że w Twoim kierunku jedzie samochód, który wjechał na skrzyżowanie na czerwonym, prawdopodobnie dostrzeżesz niebezpieczeństwo, poczujesz strach oraz rzucisz się instynktownie do ucieczki, aby uniknąć śmierci. Jeśli zobaczysz osobę, która Ci się podobna, a którą chciałbyś poznać i zaprosić na randkę, to uczucie nadziei i sympatii może zmotywować Cię do tego, aby podejść i porozmawiać. Emocje są motorem wielu działań, które podejmujemy każdego dnia. #2 Emocje pomagają nam komunikować się z ludźmi Emocje pomagają nam komunikować się z innymi ludźmi za pomocą naszego zachowania werbalnego i niewerbalnego. Gdyby jesteś na kogoś zły, prawdopodobnie podniesiesz swój głos w rozmowie, wyprostujesz się i będziesz patrzeć oko w oko drugiej osoby. Z drugiej strony emocje, pomagają nam też rozpoznać, co czują inni. Na przykład, jeśli druga osoba patrzy na Ciebie, uśmiecha się i potakuje głową podczas rozmowy, prawdopodobnie będziesz to odbierać, że ta osoba Cię słucha i interesuje się tym, co mówisz. Na emocjach opiera się też empatia, czyli w uproszczeniu zdolność do współodczuwania stanów emocjonalnych drugiego człowieka. Empatia to integralna część naszego życia emocjonalnego. W temacie empatii sprawdź koniecznie: Empatia w biznesie fanaberia czy konieczność? #3 Emocje przekazują nam informacje o naszych preferencjach Emocje przekazują nam informacje o tym co lubimy, a czego nie lubimy. Obejmuje to różnorodne obszary, takie jak nasze zainteresowania, hobby, stosunek do sportu, pracy, którą lubimy bądź nie, preferencji dotyczących jedzenia, naszych wartości, stosunku do innych ludzi oraz tego jak chcemy być traktowani itp. „To nie emocje są winne, tylko to, co z nimi robimy”. Popularne mity na temat emocji Biorąc pod uwagę, że powszechne jest dla nas osądzanie naszych emocji, wiele osób ma fałszywe przekonania jeśli chodzi o emocje. Wokół emocji narosło sporo mitów i błędnych przekonań Oto najczęstsze mity na temat emocji: #1 W każdej sytuacji jest właściwy sposób odczuwania emocji Emocje i uczucia nie są „dobre” ani „złe.” Dostarczają nam one informacji o tym, jak widzimy konkretną sytuację. Różni ludzie odczują różne emocje w zależności od sytuacji ponieważ wszyscy mamy różne przekonania o sobie o innych i o tym, jak działa według nas świat. Nawet jeśli dwoje ludzi odczuwa tą samą emocję, możliwe jest, że intensywność tego odczuwania będzie się różnić. Na przykład podczas pogrzebu większość ludzi będzie odczuwać smutek, ale intensywność smutku będzie inna w zależności od tego, jak bliską mieliśmy relację z osobą, która zmarła. #2 Kiedy mówię innym, że czuję się źle, to pokazuje, że jestem słaby i niedoskonały Uczucia nie są oznaką słabości. Wszyscy z nas od czasu do czasu doświadczają nieprzyjemnych emocji i nie oznacza to, że jesteśmy słabi czy niedoskonali. Wyrażanie negatywnych emocji po prostu oznacza, że coś nam przeszkadza. #3 Negatywne emocje będą narastać, jeśli nie będziesz działać od razu To nie do końca prawda, emocje nie wzrastają w nieskończoność. Osiągają pewien szczyt, a następnie ustępują – „opadają”. #4 Negatywne emocje są złe i niszczycielskie To kolejny fałszywy mit. To nie emocje są złe czy destrukcyjne, ale zachowanie, które mogą powodować. Na przykład nadużywanie alkoholu, kompulsywne zakupy, podejmowanie nieuzasadnionego ryzyka itp. #5 Emocje pojawiają się spontanicznie bez powodu. Kolejny fałsz. Wszystkie emocje pojawiają się z jakiegoś powodu i są wynikiem naszej percepcji zdarzenia. Nic nie dzieje się bez przyczyny. #6 Niektóre emocje są całkowicie głupie i bezużyteczne Takie podejście jest również błędne. Wszystkie emocje dostarczają nam informacji, dlatego są bardzo przydatne. Emocje i uczucia pomagają określić co lubimy lub nie lubimy (na przykład, jakie jedzenie lubimy, jak chcemy być traktowani itp.), ułatwiają i usprawniają komunikację z innymi ludźmi (na przykład poprzez mimikę i wyraz twarzy, który pokazuje gniew lub zainteresowanie itp.) i pomagają nam przygotować się do działania (na przykład wspomniany już strach przed egzaminem motywuje nas do nauki lub ucieczki w sytuacji zagrożenia życia). #7 Jeśli inni nie zgadzają się z moim odczuciem, znaczy to, że jestem w błędzie Kolejny fałszywy mit. Nie ma dobrych ani złych emocji, więc emocje nie mogą być oceniane. Jeśli czujesz się w określony sposób, to właśnie to czujesz bez względu na to, co inni o tym myślą, czy mówią na ten temat. Pamiętaj, że każda osoba może odczuwać inną emocję przy tym samym zdarzeniu, bądź odczuwać tą samą emocję z różną intensywnością. #8 Inni ludzie wiedzą najlepiej, jak się czuję To oczywiście nie prawda. Ludzie widzą tylko Twoje zachowania, to co robisz, ale nie to, co czujesz. Tak więc, każda osoba jest najlepszym sędzią tego, jak się faktycznie czuje i jakie emocje przeżywa i odczuwa. #9 Wszystkie bolesne emocje należy zignorować, ponieważ są nieistotne Bolesne emocje są szczególnie ważne, ponieważ mogą pozostawiać znaczące blizny emocjonalne, które trzeba wyleczyć. Ignorowanie ich nie sprawi, że odejdą. Trzeba je przepracować i sobie z nimi poradzić. Jeśli nie jesteśmy wstanie tego zrobić samemu, w zależności od sytuacji, trzeba sięgnąć po pomoc specjalisty w tej dziedzinie np. psychologa, terapeuty itp. #10 Odczuwanie negatywnych lub bolesnych emocji oznacza, że jestem złym człowiekiem Ostatni fałszywy mit. Uczucia nie są jak cechy osobowości czy zachowania, więc negatywne emocje nie opisują nas jako ludzi. Ponadto wszyscy od czasu do czasu odczuwają negatywne emocje, takie jak wstręt, wściekłość czy rozdrażnienie, a wszyscy ludzie na świecie nie są „źli”. „Uczucia to stan ducha. Gdy to pojmiesz, zaczniesz rozumieć swoje emocje”. Jakie jest znaczenie emocji? Co znaczą poszczególne emocje? Teraz, kiedy już wiesz, dlaczego mamy emocje i jakie są popularne mity na ich temat, warto jest zastanowić się jaką informację przekazuje nam każda z emocji i jakie mogą być różne odcienie naszych uczuć. Przeważnie jesteśmy całkiem dobrzy w rozumieniu, dlaczego odczuwamy „przyjemne” emocje, gorzej rozumiemy po co nam „nieprzyjemne” emocje. Jakie są zatem „plusy” i „minusy” poszczególnych emocji? Ponadto każda emocja ma szereg słów – odcieni uczuć – które opisują intensywność emocji. Przekazują nam one również informacje, które są naszymi myślami, percepcją lub przekonaniami na temat danego wydarzenia. Strach Plusy: motywuje i pobudza do działania czy zmiany; rozwija, potrafi uratować życie w sytuacji zagrożenia, wzmaga adrenalinę, ostrzega, daje możliwość doceniania bezpieczeństwa i komfortu Minusy: stresuje, paraliżuje, ogranicza rozwój, może być niezdrowy, wywołuje chęć ucieczki, ogranicza wolność Odcienie strachu: obawa, przerażenie, panika, lęk, trema, niepewność, skrępowanie, konsternacja Złość Plusy: motywacja do działania, rozładowanie emocji, odreagowanie, oczyszcza, pokazuje, że komuś zależy, pozwala na szukanie alternatyw działania; powoduje wzrost adrenaliny, siły, energii; pozwala na uświadomienie sobie co jest ważne Minusy: brak racjonalnej oceny, blokada działania, utrata sympatii innych, utrata, osłabienie więzi, relacji; wypalenie; „złość piękności szkodzi” Odcienie złości: wściekłość, wkurzenie, irytacja, rozdrażnienie, wrogość, bunt, furia, niechęć, wstręt Smutek Plusy: refleksja, wyciszenie, zaduma, nabranie dystansu, pozwala bardziej doceniać radość, czas do wartościowania; poznanie/odkrycie wartościowych ludzi w naszym otoczeniu w sytuacjach trudnych; potrafi wzmagać twórczość Minusy: złe samopoczucie, fatalizm, skłonność do nałogów, pesymizm, brak energii do działania, depresja Odcienie smutku: melancholia, cierpienie, apatia, tęsknota, rozgoryczenie, zobojętnienie, żal, rozczarowanie, poczucie porażki, poczucie straty, bezradność, przygnębienie Radość Plusy: pobudza, wzmaga poczucie szczęścia, powoduje wydzielanie endorfin, przyciąga innych, wzbudza sympatię, wywołuje entuzjazm; witalność, odpręża wzmaga optymizm i pozytywne nastawienie Minusy: może powodować brak obiektywizmu, może sprawiać, że nie dostrzegamy ryzyka, może powodować rozkojarzenie, brak czujności, może irytować niektóre osoby. Odcienie radości: poczucie harmonii, szczęście, zachwyt, zadowolenie, błogość, rozkosz, ekscytacja, sympatia, spełnienie, spokój, rozanielenie, rozbawienie. „Emocje są jak dzikie konie, trzeba je w końcu uwolnić”. – Paulo Coelho Życie bez emocji byłoby raczej niemożliwe. Wiele osób umniejsza wagę i deprecjonuje emocje. Według takiego podejścia powinniśmy za wszelką cenę unikać i hamować emocje, w naszych działaniach, opierać się tylko na tym co racjonalne i logiczne, bo emocje mogą powodować kłopoty i „wywieść nas na manowce”. Jak ze wszystkim konieczna jest równowaga, oczywiście nie powinniśmy dopuszczać do tego, aby emocje „nas zalewały”, abyśmy tracili kontrolę nad naszymi stanami emocjonalnymi. Jednak próbując całkowicie odciąć się od emocji, tym samym rezygnujemy z ważnego źródła informacji i wiedzy oraz kluczowego narzędzia motywacji i mobilizacji. Brak samoświadomości, pracy nad rozwijaniem tzw. inteligencji emocjonalnej sprawia, że emocje rządzą wieloma naszymi zachowaniami. Ignorując siłę emocji, starając się je zdusić i nad nimi zapanować albo wyprzeć, możemy niechcący doprowadzić do sytuacji, w której nasze emocje mogą „wybuchnąć” w najmniej spodziewanym momencie. Psychologia posługuje się pojęciem dojrzałości emocjonalnej, w kierunku, której powinniśmy zmierzać. Jej przejawem jest świadomość i kontakt z własnymi emocjami oraz umiejętność zarządzania nimi. Kształtuje się w nas wówczas proces decyzyjny, bazujący na emocjach i myśleniu, jednocześnie mający wyraz w wolnej woli. Mamy wtedy poczucie, że to my wyznaczamy kierunki swojego działania. Emocje stanowią niezbędny element psychiki człowieka, służą przystosowaniu się do otoczenia, ukierunkowują nasze działania, pełnią ważną rolę w procesie uczenia się. Bez emocji nie potrafilibyśmy podjąć żadnej decyzji. Czasem podejmujemy decyzje lepsze i mądrzejsze, czasem gorsze. Nie odcinajmy się jednak od naszych emocji, wykorzystajmy jej jako naszego sojusznika, bo to od nas zależy czy będą nam w życiu pomagać, czy szkodzić. A ty co sądzisz o emocjach człowieka? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu.
zalewają nas emocje co to znaczy